Wpis inauguracyjny (tadaaaaam), będzie traktował o sprawie niezaprzeczalnie ekstraordynaryjnej, a mianowicie o... pożyciu i wynikających z niego konsekwencjach. U hien. A konkretniej - HIEN CĘTKOWANYCH (Crocuta crocuta), nazywanych czasami "śmiejącymi się" (nie jestem do końca przekonana czy także w omawianych okolicznościach).
Zanim przejdę do pikantnych szczegółów, słów kilka o samym gatunku i jego zwyczajach, które stanowią istotne tło dla całej opowieści. Jak powszechnie wiadomo, hieny żyją w stadach (klanach). Jak wiadomo mniej powszechnie, przywódcą grupy jest samica, a nie samiec (mamy zatem do czynienia z hierarchią opartą na MATRIARCHACIE). Wypracowany w ramach klanu system funkcjonowania związany z przewagą jego przedstawicielek, znajduje odzwierciedlenie w ich FENOTYPIE, czyli szeroko rozumianym zespole cech, charakteryzujących osobnika danego gatunku*. Samice są większe i silniejsze, majoryzując tym samym męskich przedstawicieli grupy.
Ewolucja "postanowiła" jednak, postawić na jeszcze jeden element morfologii hienich dam, w celu ukonstytuowania ich dominacji. Jedno słowo - PENIS. Pseudo, ale PENIS. Opcjonalnie drugie słowo - MOSZNA. Pseudo, ale MOSZNA.
Pseudo-penis u hieny cętkowanej.
(source)
Hienia łechtaczka oraz wargi sromowe rozwinęły się w ten sposób, że przypominają zewnętrzne organy płciowe samców (odpowiednio - penis i mosznę). Hieni pseudo-penis mierzy około 17 cm, jest zdolny do erekcji (posiada ciała jamiste) oraz - podobnie, jak u samców - jest uzbrojony w kolce (kto widział kociego siusiaka, ten wie - pozdrawiam wszystkich moich znajomych, których zmusiłam do aktywności poznawczej w tym temacie). Ale, jeśli myślicie, że to koniec... O nie. W pseudo-penisie hieny znajduje się zarówno kanał rodny, jak i cewka moczowa, a zatem HAT-TRICK! Oddawanie moczu, kopulacja i rodzenie dzieci przez gigantyczną łechtaczkę!
I to jest problem. Oddawanie moczu zachodzi bez perturbacji. Kopulacja bywa trudna - samiec musi przybrać odpowiednią pozycję, a sama łechtaczka musi się znacznie skurczyć, aby umożliwić penetrację.
Kopulacja hien.
(source)
A poród? Cóż. To nigdy nie jest łatwe, bywa traumatyczne, ale u hien... Pomyśl, jak to jest rodzić przez łechtaczkę/penis Drogi Czytelniku. To boli. Bywa, że w trakcie wydawania potomstwa na świat pseudo-penis ulega rozerwaniu (w związku z czym 15 % samic nie przeżywa pierwszego porodu), a jeśli jakimś cudem nie, to traci swoje pierwotne właściwości (domyślcie się).
Kształtowanie się przerostu łechtaczki ma związek z działaniem ANDROGENÓW (hormonów płciowych o działaniu maskulinizującym) na organizm samicy. Jak można się wywnioskować, te przedstawicielki stada, które mają większe ich stężenie, mają większe łechtaczki, a zatem zajmują wyższe piętra hierarchii w klanie. Jak to jednak w przyrodzie bywa - co za dużo, to niezdrowo. Wybitnie męskie samice alfa, mają tak zniszczone jajniki, że zajście w ciążę bywa problematyczne lub jest całkowicie niemożliwe. Mają jednak fajne życie - samice plasujące się niżej, na znak poddaństwa liżą łechtaczki tych postawionych wyżej.
No. To teraz musicie z tym żyć.
* Morfologia, fizjologia, ogólnie występujące zachowania (tzw. BEHAWIOR) itd. Oczywiście jest to duże uproszczenie (o ile nie przekłamanie) - zachodzące w określonym środowisku, prowokowane genetycznie zmiany w fenotypie (mutacje, które z jakichś powodów upowszechniły się w populacji) mogły równie dobrze wywierać wpływ na kształt hierarchii społecznej. Być może - zabezpieczając się częściowo przed problemem "jajko czy kura" - najlepiej byłoby mówić w takich wypadkach o systemie opartym na wielokrotnym SPRZĘŻENIU ZWROTNYM, a zatem systemie, w którym skutek ustawicznie oddziałuje zwrotnie na przyczynę upłynniając tym samym granicę między nimi.
CIEKAWOSTKI DODATKOWE:
- Kiedy hiena poluje, stawia na zamęczenie ofiary. Potrafiąc biec z prędkością dochodzącą do 60 km/h i będąc niezwykle wytrzymałą, goni przyszły posiłek tak długo, aż ten wybierze śmierć, zamiast dalszej męki.
- Ich zasięg terytorialny, jeszcze nie tak dawno, był zdecydowanie większy. Hieny występowały m.in. w Europie, o czym możemy wnosić studiując malowidła naskalne w Lascaux i jaskiniach Chauvet.
- Hieny cętkowane mogą się pochwalić jedną z najsilniejszych szczęk w świecie mięsożerców. Dzięki masywnym kościom czaszki, odpowiedniemu ustawieniu i budowie zębów oraz silnym mięśniom szyi, uodparniającym na urazy w sytuacji dużych przeciążeń, szczęka hieny zaciska się z mocą 80 kg/cm2, co umożliwia rozgryzienie szkieletu słonia (i swoją drogą jest wynikiem o 40% lepszym niż wynik lamparta).
podziękowania: Kubie B. za wysoki poziom absurdu podczas rozmów przed "sam-wiesz-jakim" egzaminem - informacja o porodzie zmieniła mój świat. Pozostaje mi żywić nadzieję, że kiedyś przeczytam Twój artykuł o hienich penisach, jako pendentywach ewolucyjnych.
source: Wikipedia (EN)
Ciekawe może i ludzie w coś wyewoluują jak odrzucą hormony i zaczną współżycie najlepiej od okresu dojrzewania. Dobrze odkarmiony współczesny człowiek powinien ewoluować w górę. Odrzućmy szkołę spędową żyjmy do 19 lat bez stresu z sexem. W Afryce zaobserwowano kiedyś zmiany w plemieniu kobiety miały zapas tłuszczu w biodrach, dobry popęd i zmienione narządy płciowe. Warto to zachować każdy powinien zyskiwać bez dominacji drugiego wyrośnie wspaniały każdy człowiek.
OdpowiedzUsuńCiekawe może i ludzie w coś wyewoluują jak odrzucą hormony i zaczną współżycie najlepiej od okresu dojrzewania. Dobrze odkarmiony współczesny człowiek powinien ewoluować w górę. Odrzućmy szkołę spędową żyjmy do 19 lat bez stresu z sexem. W Afryce zaobserwowano kiedyś zmiany w plemieniu kobiety miały zapas tłuszczu w biodrach, dobry popęd i zmienione narządy płciowe. Warto to zachować każdy powinien zyskiwać bez dominacji drugiego wyrośnie wspaniały każdy człowiek.
OdpowiedzUsuń